Rzeczywistość za oknem znacząco się zmieniła w czasie ostatnich tygodni. Świat zdaje się popaść w sen zimowy, mimo, że za oknem świeci wiosenne słońce. Wielu z nas pracuje zdalnie, a miejsca w których zwykliśmy spędzać wolny czas jest zamknięta. Sprzyja to ogólnemu rozleniwieniu i popadnięcie stagnację. Postarajmy się jednak temu zaradzić i wypracować w sobie zdrowe nawyki, które pomogą nam naładować wewnętrzne baterie pozytywną energią i sprawić aby każdy dzień był pełen produktywności!
- Zacznij od spisania listy zadań do zrobienia dnia następnego i określ ich hierarchię. Obudzisz się wówczas z opracowanym już planem działania, gotowy i zmotywowany od samego rana.
- Stwórz swój własny poranny rytuał. Poranki to zwykle chwile kiedy masz komfort pobycia samemu ze sobą. Postaraj się więc pozytywnie wykorzystać ten czas, pobudzić się i pozytywnie rozpocząć dzień. Wybierz to, co Tobie pasuje najbardziej i najlepiej nastraja. Może to być aromatyczna kawa, czy herbata, szklanka wody z cytryną i imbirem, poranna lektura książki, a może medytacja, czy ćwiczenia? Wybór należy do Ciebie, jest cała gama możliwości.
- Rozpraszacze, wszędzie rozpraszacze. Gdybym miała wskazać naczelnego złego, który od pradziejów utrudnia nam bycie produktywnymi, to są czające się z ze wszystkich stron złodzieje czasu. Trzeba być silnym. Wyłączmy wszelkie aplikacje, portale społecznościowe, telewizje i telefony. Jeżeli chcemy się na czymś w pełni skupić i poświęcić, nie dzielny naszej uwagi na dziesiątki innych czynników. Jeżeli wyeliminujemy pokusy, nie będziemy im ulegać.
- Rób sobie przerwy. Nikt nie jest maszyną i założenie, że przez najbliższe 4 godziny będzie się sumiennie pracowało jest równie niezdrowe, co nierealne. Warto więc sobie ustalić sesje, wedle swojego uznania, w czasie których jasno będzie wskazany czas na pracę i odpoczynek, np. kilka sesji po 30 min pracy i 10 min przerwy.
- Określ limit czasowy jaki sobie dajesz na wykonanie danego zadania. Deadline jest ważny. Nie pozwala on nam na zbytnią opieszałość i nie pojawiają się myśli: „przecież mam na to cały dzień”. Sytuacja się zmienia jeżeli dasz sobie na dane zadanie określoną ilość czasu. Jeżeli nie mamy zewnętrznego „bata” nad głową, nałóżmy go sobie sami.
- Czystość otoczenia = czystość umysłu. Pamiętasz to co pisałam o rozpraszaczach? Nie zawsze muszą to być zewnętrzne bodźce. Czasami to my jesteśmy ich sprawcami, na przykład poprzez konsekwentne pielęgnowanie bałaganu wokół nas. Może to dotyczyć zarówno mieszkania, biurka, ale i pulpitu komputerowego. Wprowadź ład do okolicznej przestrzeni, a łatwiej będzie Ci się skupić na tym co ważne.
- Notatnik w dłoń! Bardzo ważne jest aby zapisywać wszystko to, co masz zamiar zapamiętać. Jeżeli wierzysz w siłę i niezawodność umysłu – gratuluję, ale większą pewność zyskasz, jeżeli przeniesiesz wszelkie obowiązki i pomysły jakie przyjdą Ci do głowy na kartki papieru. Noś swój notatnik zawsze ze sobą. Następnie wyznacz sobie w ciągu dnia czas na przeanalizowanie swoich zapisków, a wtedy, ze spokojem wybierzesz te pomysły które wydadzą Ci się warte uwagi.
- Wysypiaj się! Rozpisywanie się w tej kwestii nie ma większego sensu, każdy o tym słyszał ale przekucie wiedzy teoretycznej w praktykę jest zwykle problematyczne. Trzeba jednak przyznać, że trudno o efektywne działanie, jeżeli jedyne o czym myślimy to wygodna kanapa na której oddamy się popołudniowej drzemce. W związku z tym, na podstawie własnego doświadczenia, określ ile godzin snu zapewnia Ci najlepsze samopoczucie i postaraj się aby codziennie dany wynik osiągać. Nie tylko wprowadzi to harmonię w Twoje życie, ale i zwiększy produktywność.
To tylko kilka krótkich wskazówek co robić, żeby zwiększyć swoją produktywność w ciągu dnia. Warto je wprowadzić w życie, zwłaszcza teraz, kiedy znajdując się we własny domu jesteśmy narażeni na wpadnięcie w szpony słodkiego nic nieróbstwa. Stawmy czoła tym niesprzyjającym warunkom i jeżeli wypracujemy zdrowe nawyki teraz, bez problemu wprowadzimy je do życia, kiedy wszystko wróci na dawne tory.